Wiceminister Sprawiedliwości Bartłomiej Ciążyński popełnił poważny błąd jadąc na prywatny urlop służbowym samochodem za publiczne pieniądze. Za tego rodzaju błędy trzeba brać odpowiedzialność, dlatego z dniem dzisiejszym wiceminister złożył na ręce Adama Bodnara rezygnację z pełnionej funkcji. Kwoty za paliwo wykorzystane do celów prywatnych zwrócił na konto pracodawcy.
Są standardy, które powinny obowiązywać wszystkich w polityce. W trakcie kampanii mówiliśmy wiele o transparentności, gospodarności i poszanowaniu publicznych środków i nie zamierzamy zapominać o swoich słowach. Lewica jest i będzie w tych sprawach kategoryczna - jeśli polityk nadużywa przywilejów oraz zaufania publicznego, to nie może reprezentować społeczeństwa.