Lewica jako pierwsza naświetliła ogromne sumy przekazywane na kościelnych oligarchów przez PiS. Mając dość czekania, aż wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz spełni obietnice i zajmie się Funduszem Kościelnym – Lewica wzięła sprawy w swoje ręce. Ujawnienie w poniedziałek szokujących wydatków na Kościół, to dopiero początek – dziś działaczki Lewicy przedstawiły gotowy projekt ustawy, która uporządkuje problem z Funduszem Kościelnym.
Ministra Agnieszka Dziemianowicz-Bąk skierowała wniosek o wpis do wykazu prac legislacyjnych rządu projektu ustawy Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej likwidującej Fundusz Kościelny.
W poniedziałek kandydatka Lewicy na urząd Prezydenta RP Magdalena Biejat wraz z przewodniczącą Parlamentarnego Klubu Anną Marią Żukowską i wicemarszałkiem Sejmu RP Włodzimierzem Czarzastym przedstawili skalę finansowania Kościoła przez państwo i plan na zmianę.
- 9 986 129 382 zł – tyle pieniędzy przez ostatnich 8 lat ministerstwa polskiego rządu wpłaciły na Kościół za rządów PiS.
- Zamiast na skrajnie niedofinansowaną ochronę zdrowia, PiS wolał wpłacić 10 miliardów na kler.
- Zamiast na zapewnienie obiadu w każdej szkole, by żadne dziecko nie chodziło już głodne, PiS napychał i tak już grube portfele duchownych.
- 50 tysięcy – tyle mieszkań można by zbudować za 10 miliardów zł. Tymczasem, mimo kryzysu na rynku mieszkaniowym, PiS pompował miliardy w Kościół
Jednym z elementów zmiany tej sytuacji musi być likwidacja Funduszu Kościelnego.
Takie zobowiązanie złożyła Lewica Polakom w kampanii wyborczej. Zresztą, nie tylko Lewica — ten postulat pojawia się także w 100 konkretach KO. Taki był też cel i zadanie powołanego przez premiera Donalda Tuska Międzyresortowego Zespołu ds. Funduszu Kościelnego. Zespołu, powołanego w styczniu 2024 roku z odpowiedzialnym za jego działanie wicepremierem Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem z PSL.
Po ponad roku bez skutków Lewica w końcu powiedziała jasno: „Dość czekania, czas na działania — czas na ustawę!”.
Ministra Agnieszka Dziemianowicz-Bąk przygotowała projekt ustawy, która definitywnie zamknie ten temat i wprowadzi sprawiedliwe zasady.
Prawdziwie świeckie państwo jest możliwe i Lewica będzie o nie walczyć!
Zobacz wideo-relację z konferencji prasowej w siedzibie Sejmu RP, podczas której o szczegółach projektu ustawy mówią: Magdalena Biejat wicemarszałkini Senatu RP, kandydatka Lewicy na Prezydenta RP oraz Agnieszka Dziemianowicz-Bąk ministra rodziny, pracy i polityki społecznej – TUTAJ
klik foto - konferencje
***
– Czas skończyć z praktyką opłacania składek księży i duchownych przez państwo. Zasady te muszą się zmieć i zacząć funkcjonować tak, jak w stosunku do każdej innej osoby pracującej – oświadczyła ministra Agnieszka Dziemianowicz-Bąk podczas prezentacji projektu ustawy likwidującej Fundusz Kościelny. – Jeżeli nasz projekt nie stanie się projektem rządowym, Lewica złoży go jako projekt poselski – dodała.
Jednakże, jak przypomniała wicemarszałkini Senatu Magdalena Biejat, „likwidacja Funduszu Kościelnego to obietnica całej obecnej koalicji rządowej”.
LIKWIDACJA FUNDUSZU KOŚCIELNEGO – ZAŁOŻENIA USTAWY
* Składki na duchownych przestają być w 80 procentach finansowane z budżetu państwa jak dotychczas
a) Członkowie zakonów klauzurowych i misjonarze – składki w pełni finansowane przez kościół
b) Pozostali duchowni – 50% składek pokrywają kościoły, a 50% sami duchowni.
c) Księża będą podlegać ubezpieczeniu chorobowemu w sposób zróżnicowany:
- w przypadku członków zakonów kontemplacyjnych klauzurowych będzie dobrowolne, a misjonarze przebywający na misjach nie będą podlegać temu ubezpieczeniu,
- pozostałe osoby duchowne będą podlegać mu obowiązkowo
* ZUS będzie mógł weryfikować statusu duchownego, w celu ograniczenia nadużyć.
* Wydatki na utrzymanie i odbudowę zabytkowych kościołów pozostaną nienaruszone, przejmie je Fundusz Ochrony Zabytków.
* Wydatki na wykonywanie działalności charytatywno-opiekuńczej przejmie Fundusz Wspierania Organizacji Pożytku Publicznego
* Proponowane zmiany mogą wejść w życie od 1 stycznia 2026 r.
* Dzięki likwidacji Funduszu Kościelnego budżet państwa zaoszczędzi 3,2 mld zł w okresie 10 lat.
***
LIKWIDACJA FUNDUSZU KOŚCIELNEGO TO OBIETNICA CAŁEJ OBECNEJ KOALICJI RZĄDOWEJ
Magdalena Biejat, senatorka i kandydatka Lewicy na urząd prezydenta RP:
– Likwidacja Funduszu Kościelnego to obietnica całej obecnej koalicji rządowej. W poniedziałek pokazaliśmy, iż poza tym funduszem, przez 10 lat rządów PiS, ministerstwa przekazały Kościołowi katolickiemu blisko 10 mld zł.
Ta kwota nie uwzględnia dotacji ze strony spółek Skarbu Państwa oraz pensji dla katechetów opłacanych przez ministerstwo edukacji. Z tych ministerstw nie przyszły odpowiedzi na interpelacje posłów Anny Marii Żukowskiej oraz Włodzimierza Czarzastego.
Nigdzie w Konkordacie nie jest napisane, że mamy obowiązek opłacać z budżetu pensje katechetów, nad doborem, których nie mamy żadnego wpływu. Państwo nie ma też żadnego wpływu na to czego uczą nasze dzieci.
W Konkordacie również nie jest zapisane, że mamy obowiązek zapewniać płatne etaty dla kapelanów katolickich w szpitalach, wojsku, czy też innych instytucjach państwowych. Nie jest też nigdzie napisane, że mamy zagwarantować olbrzymie transfery pieniężne z budżetu do Kościoła katolickiego.
To co jest zapisane w Konstytucji, to wyraźne rozdzielenie kościoła od państwa, zagwarantowanie wolności wyznania oraz równouprawnienie kościołów. Wszystkich, również tych mniejszych związków wyznaniowych, o które tak bardzo ostatnio martwi się PSL. Nasze propozycje idą w kierunku zrównania szans wszystkich związków wyznaniowych.
FUNDUSZ KOŚCIELNY NIE MOŻE BYĆ ZUS-EM KLERU
Agnieszka Dziemianowicz–Bąk – ministra rodziny, pracy i polityki społecznej:
– Fundusz Kościelny to jest symbol braku prawdziwego rozdziału kościoła od państwa. Rozdziału, który może być przyjazny i partnerski. Rozdziału, który uwzględnia wolność wyznania lub jego braku i daje możliwość życia w jednym państwie, państwie świeckim i wolnym od nadmiernego wpływu kościoła na nasze życie.
Ten fundusz to konkretne pieniądze, które są przeznaczane na konkretne cele. W 95 procentach środki z Funduszu Kościelnego są przeznaczane na finansowanie składek na ubezpieczenie rentowe i emerytalne osób duchownych. 80 procent tych składek jest opłacanych właśnie z tego funduszu, ale de facto z budżetu państwa. Takim przywilejem nie może cieszyć się żaden inny pracownik ani obywatel, który sam opłaca swoje składki.
Czas skończyć z praktyką opłacania składek księży i duchownych przez państwo. Zasady te muszą się zmieć i zacząć funkcjonować tak, jak w stosunku do każdej innej osoby pracującej.
Pozostała część Funduszu Kościelnego jest przeznaczana na ochronę zabytków oraz na działalność charytatywną. Te kwestie zostaną nie naruszone, przejmą je Fundusz Ochrony Zabytków oraz Fundusz Wspierania Organizacji Pożytku Publicznego, które zostaną zasilone tę 5 procentową częścią Funduszu Kościelnego. Fundusz Kościelny nie może być ZUS-em kleru, Fundusz Kościelny musi zniknąć.
W 2025 r. ten Fundusz to ponad 250 mln zł. Za te pieniądze można wybudować 20 żłobków, to ważny cel, który znacznie lepiej może służyć wszystkim obywatelom, tym wierzącym i niewierzącym. Nikt nie chce pozbawić duchownych zabezpieczenie emerytalnego, dlatego w naszym projekcie ustawy, proponujemy prostą zasadę współfinansowania składek emerytalno-rentowych przez te osoby i przez kościoły. Przez pracodawcę jakim jest związek wyznaniowy i pracownika, jakim jest w tym przypadku osoba duchowna.
Z tej zasady wyłączone będą osoby duchowne, które pełnią funkcje w zakonach albo na misjach. W tych wypadkach, ze względu na brak własnego dochodu, 100 procent tych składek będzie pokrywane przez kościół lub związek wyznaniowy. To bardzo czytelne rozwiązanie, które jako MRPiPS, a także jako Lewica proponujemy.
Źródło: lewica.org.pl
opr. nim, 26 marca 2025 r.