13 marca przebywała w Bydgoszczy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk ministra rodziny, pracy i polityki społecznej. Oficjalne, ale i robocze punkty programu pobytu w Bydgoszczy miały nie tylko walor informacyjny, ale także warsztatowy i polityczny.
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk jest członkinią Nowej Lewicy i z jej ramienia pełni funkcję ministry oraz zasiada w Radzie Dialogu Społecznego. Kieruje od początku objęcia władzy przez Koalicję15P ministerstwem, które powszechnie uważane jest za najbardziej pracowite, ale i efektywne, albowiem to z tego ministerstwa wychodzi najwięcej projektów, które zyskują później status ustawowy. Lewica jako członek Koalicji15P, z zadowoleniem podsumowuje, że to właśnie w tym resorcie spełniane są najczęściej zapisy programowe tej partii o prawach pracowniczych i opiece społecznej.
Łączenie pracy z rodzicielstwem
Ministra A. Dziemianowicz-Bąk spotkała się najpierw w Kujawsko-Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim z wojewodą Michałem Sztyblem oraz I wicewojewodą Piotrem Hemmerlingiem.
Tematem, który skupił uwagę rozmówców była realizacja programu rządowego „Aktywny Maluch”, najkrócej mówiąc – sprawiającego wypełnianie białych plam na mapie opieki żłobkowej. Jego założenia prowadzą do skutecznej poprawy wskaźników demograficznych, ale przed wszystkim do poczucia bezpieczeństwa przyszłych rodziców, że mogą spokojnie połączyć pracę zawodową z opieką nad dzieckiem.
Ministra A. Dziemianowicz-Bąk wraz z wojewodą M. Sztyblem i wicewojewoda P. Hemmerlingiem spotkali się w Urzędzie Wojewódzkim na konferencji prasowej z dziennikarzami regionalnych mediów.
Tematem konferencji był skutek realizacji programu „Aktywny Maluch”, jego rozmiar w kraju i w województwie kujawsko-pomorskim: "Kilkadziesiąt tysięcy nowych miejsc w żłobkach jako realne wsparcie polskich rodzin".
– Opieka żłobkowa to możliwość łączenia pracy z rodzicielstwem, to poczucie bezpieczeństwa, stabilności, to łatwiejsze życie, w końcu zaś to zachęta dla młodych par do podjęcia decyzji o posiadaniu dziecka. Dlatego nasz rząd od samego początku nie skąpił środków na programy żłobkowe i robi wszystko, aby zlikwidować bariery dla osób, które chcą się zdecydować na rodzicielstwo – mówiła ministra.
KPO – możliwości jakich nie znano
Dobrą nowiną dla polskich rodzin określiła ministra informację, iż w wyniku realizacji programu powstało w kraju 35,9 tysięcy nowych miejsc żłobkowych, ale zaplanowano utworzenie ich aż 100 tysięcy do 2029 r., co zaangażuje kwotę niemal 7 mld zł z budżetu państwa, środków europejskich i KPO. Będą to miejsca opieki nad dziećmi do lat 3.
W województwie kujawsko-pomorskim powstało nowych miejsc 1600, a celem jest powstanie 6 tysięcy miejsc. Na podkreślenie zasługuje fakt, że powstawały one w gminach, np. Dobrczu, Tłuchowie, Łubiance, Łabiszynie. Dowodzi to słuszności działania, że programy są rządowe, Sejm uchwala, płaci budżet państwa, ale realizacja dzieje się najbliżej obywateli, w ich sąsiedztwie.
Pokrewnym programem MRPiPS jest „Aktywny Rodzic”, czyli miesięczne świadczenia wypłacane rodzicom na wybrany model opieki nad dzieckiem: 1500 zł za opiekę żłobkową, 1500 zł za wybranie opieki niani, babci (popularne „babciowe”) i 500 zł za pozostanie rodzica w domu i opiekę domową. Z tego programu wsparcie otrzymało 18 tysięcy dzieci, w tym 3158 w Bydgoszczy, co oznacza, że rodzice mogą wrócić do pracy.
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk podziękowała i pogratulowała efektów osiągniętych w realizacji programów pomocowych w województwie wskazując za zaangażowanie i aktywną indywidualną współpracę z gminami pracowników Wydziału Polityki Społecznej UW oraz na bezpośredni nadzór i promowanie podejmowania zadań opiekuńczych w gminach i miasteczkach wicewojewody Piotra Hemmerlinga.
Wojewodą Michał Sztybel zwrócił uwagę na korzystne warunki – po raz pierwszy w historii – takiego programu rządowego, w którym sfinansowane jest 100 proc. kosztów utworzenia miejsc żłobkowych, a ponadto przez 3 lata pokrywane są z funduszy KPO lub budżetu państwa koszty utrzymania żłobka. Warto dodać, że umowa podpisana już np. w Bydgoszczy z KPO zagwarantuje powstanie 180 nowych miejsc żłobkowych.
Ministra dopowiada: – nie tylko tworzymy nowe miejsca w żłobkach, ale także zapewniamy ich stabilne finansowanie, aby opieka nad dziećmi była dostępna dla wszystkich, niezależnie od zasobności portfela.
Świadczenia dla niedocenianych
Wicewojewoda Piotr Hemmerling wskazał na jeszcze inne sfery aktywności w polityce społecznej, pobudzane w województwie, np. przeznaczenie 7,5 mln zł dla 25 samorządów na 32 „aktywne place zabaw”, które zostaną zmodernizowane w miejscach opieki żłobkowej. Drugim ważnym zadaniem, sztandarowym programem Koalicji 15P jest „renta wdowia”. Od stycznia można składać wnioski do ZUS o przyznanie renty i na 12 marca w województwie wpłynęło 32130 wniosków. W skali kraju jest już pół miliona wniosków, a pierwsze wypłaty świadczeń zaplanowano na 1 lipca br. Ministra dodała, że obserwowanym zjawiskiem jest stosunkowo mała liczba wniosków od mężczyzn – wdowców (ok. 10 proc.), prosząc jednocześnie o zachęcanie ich w swoich środowiskach do składania wniosków, bo oczywiście program przewiduje także pomoc dla wdowców.
Trzecim zakresem wprowadzonych świadczeń są tysiączłotowe dodatki motywacyjne dla wszystkich pracowników ze sfery pomocy społecznej. W Kujawsko-Pomorskiem obejmuje to grupę 10030 pracowników, generując rocznie koszt 120 mln zł. Pracujący ofiarnie i z wielką wiedzą i doświadczeniem ludzie byli dotąd pomijani, niedocenieni, niedoinwestowani, stąd tak ważna jest decyzja resortu A. Dziemianowicz-Bąk o rekompensujących dodatkach.
W kolejnym punkcie programu pobytu ministry Agnieszki Dziemianowicz-Bąk w Bydgoszczy było spotkanie z pracownikami Wydziału Polityki Społecznej Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego. Spotkanie robocze, merytoryczne, z udziałem wicewojewody P. Hemmerlinga, który nadzoruje służbowo ten wydział. Dodajmy, że chwalonym przez ministrę wydziałem, za osiągnięte rezultaty kieruje dr Przemysław Biegański, były sekretarz miejski Nowej Lewicy w Bydgoszczy. Tym bardziej z satysfakcją odnotowujemy ministerialne gratulacje i życzymy dalszych sukcesów w realizowaniu zadań polityki społecznej w województwie.
Współpraca z samorządami weryfikuje rządowe programy
W kolejnym spotkaniu w Urzędzie Miasta i rozmowie o rynku pracy i polityce społecznej w Bydgoszczy uczestniczyli prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski (KO), zastępcy prezydenta miasta – Anna Zofia Mackiewicz i Mirosław Kozłowicz, zarazem liderzy Nowej Lewicy, oraz radni Bydgoszczy. Wymiana poglądów, jak odbierane są w terenie rozwiązania przygotowywane przez władze centralne była tu bardzo istotna, bo dobre programy wymagają dialogu i zaangażowania, współpracy z samorządami.
Dziś potrzeba silnej lewicy
Ostatnim punktem programu pobytu Agnieszki Dziemianowicz-Bąk w Bydgoszczy było spotkanie w siedzibie Nowej Lewicy przy ul. Paderewskiego. Zebrali się tam działacze partii oraz sympatycy lewicy. Agnieszka Dziemianowicz-Bąk jest polityczką lewicy, członkinią Rady Krajowej i Zarządu Krajowego Nowej Lewicy. Spotkanie prowadził współprzewodniczący Kujawsko-Pomorskiej Rady Wojewódzkiej Nowej Lewicy Piotr Hemmerling. Spotkanie miało charakter swobodnej, przyjacielskiej rozmowy.
Oprócz informacji o działaniach kierowanego przez siebie resortu Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, gościni zainteresowała zebranych także sprawami toczącej się obecnie kampanii wyborczej na urząd Prezydenta RP. To ona rekomendowała na konwencji lewicy w lutym br. kandydatkę Lewicy do ubiegania się o ten urząd – Magdalenę Biejat. Jest w jej sztabie wyborczym. Do zapewnień o sprawdzonym w przyjaźni zaufaniu, przekonywała, że Magdalena Biejat to jedyna kandydatka, dla której prawa kobiet są priorytetem. Kampania niesie przekonanie, że żeby zmieniać, trzeba działać - nie tylko dla ludzi, ale wspólnie z nimi. Nas, ludzi lewicy łączą poglądy, których nie zmieniamy pod wpływem sondaży, ale które krok po kroku wdrażamy w życie. Przybliża nas wizja państwa, które otacza obywateli troską i bezpieczeństwem. To wszystko znajdujemy w programach lewicy i warto przypominać, że zawsze jest dobry czas, by je wdrażać.
Wystawiając swoją przedstawicielkę lewica zyskała możliwość prezentacji własnego programu, przebijania się w kampanii wyborczej z lewicowymi postulatami. Cieszą wyniki kolejnych sondaży, gdzie poparcie dla M. Biejat sięga 5,5 proc.
Zachęcając zebranych do wspierania kampanii wyborczej M. Biejat mówiła, że w czasach, kiedy wszystko skręca na prawo, silna lewica jest potrzebna bardziej niż kiedykolwiek.
Fot. Robert Sawicki
Fot. Julian Błotny-Brzuska
Fot. Monika Pociot (Więcej zdjęć z albumu Moniki Pociot TUTAJ)
Opr. nim, 13 marca 2025 r.